0

Koszyk

Żyjemy w czasach zachodzącej zmiany, której do końca nie umiemy nazwać i której konsekwencji na pewno nie umiemy przewidzieć. Ale przynajmniej ją zauważamy. I między innymi na tym ta zmiana polega. Dla wielu z nas codzienność przestaje być transparentna, niewidzialna, czyli raz dana, niezmienna i oczywista. Dostrzegamy, że jej kształt i kolor mogą zależeć od naszych decyzji, ruchów – od naszych refleksji i zaangażowania.


Work by Banksy, source: BBC

Nie tylko aktywizm

Co to za zmiana, w której żyjemy? Dotyczy – o czym pewnie nie raz już słyszeliście:

  • kryzysu demokracji liberalnej,
  • kryzysu klimatycznego,
  • zmiany sił w polityce światowej (kwestionowana zaczyna być rola Stanów Zjednoczonych i kultury zachodniej w wyznaczaniu globalnego porządku),
  • kryzysu migracyjnego,
  • rosnących nierówności społecznych (tu pojawia się refleksja nad kapitalizmem, jako systemem gospodarczym, w którym na razie funkcjonujemy, ale niekoniecznie będziemy musieli funkcjonować w przyszłości),
  • itd..

Te polityczno-społeczne wymiary zmiany – pozornie abstrakcyjne, ogólne i odległe – ostatecznie dotyczą każdego z nas. Nie możemy się od nich odciąć. Zaczynamy to rozumieć i dostrzegać także rolę swojego wpływu na ponadlokalne procesy. Przejawia się to między innymi rosnącym aktywizmem, widocznym na ulicach, w social mediach, a nawet na okładkach gazet (Greta Thunberg jako Osoba Roku 2019 Magazynu Times i Malala Yousafzai w ostatnim w 2019 roku wydaniu TeenVogue o podtytule „Decade of Youth Rising”). Ale NIE TYLKO nim.   

 


source: Time                                  source: Teenvogue

Naszą rosnącą podmiotowość widać nie tylko w zaangażowaniu w tematy globalne, ale także poprzez sposoby konstruowania własnych tożsamości. Tu i teraz. Codziennie. Coraz częściej, wielu z nas dostrzega, że to kim jesteśmy i jak wygląda nasze życie jest w naszych rękach – zależy od najdrobniejszych, pojedynczych decyzji, podejmowanych przez nas każdego dnia.   


PROJEKT: Tożsamość

Badacze (Ulrich Beck, Anthony Giddens, Zygmunt Bauman) wskazują na rolę wyboru w życiu współczesnego człowieka. Pierwszy z naukowców, dla podkreślenia istoty sytuacji, nazywa ponowoczesne jednostki „homo optionis”¹. Drugi udowadnia, że każda decyzja, jaką dziś podejmujemy, coś o nas mówi. W związku z tym, wszystkich wyborów dokonujemy coraz bardziej świadomie i uważnie: „Jakie jajka zjem dziś na śniadanie?”, „W co się ubiorę?”, „Jaką gazetę przeczytam?”, „Kogo «przyjmę do znajomych»”? Każda z tych decyzji staje się tożsamościowym manifestem, wyrazem wyznawanych wartości i prowadzonych stylów życia. Giddens nazywa nawet współczesne Ja „refleksyjnym projektem”² – każdy z nas zarządza nim sam, sam kształtuje swoją tożsamość. Jak? Zlepia ją z wielu różnorodnych wzorców kulturowych, coraz liczniejszych i łatwo dostępnych dzięki globalizacji. Tworzy ją ze świadomie wybranych narracji kulturowych, ale też z własnych przemyśleń.
Zygmunt Bauman z kolei opisuje człowieka współczesnego jako „homo eligens”³ – stale wybierający. Moim zdaniem taki niedokończony tryb, bardzo dobrze opisuje rzeczywistość. I o ile Bauman miał raczej na myśli to, że wyborów dokonujemy dużo i w każdej dziedzinie życia, myślę, że warto też dostrzec inny aspekt dzisiejszych wyborów. Ich powtarzalność. Dziś dokonujemy wyborów ponownie. Co to znaczy? Że raz podjęta decyzja (co jem? gdzie pracuję? z jakiego źródła czerpię wiedzę? itd.), jeśli tylko uwzględnia szybko zmieniającą się sytuację w świecie (np. na rynku pracy), ciągle napływające nowe informacje i postępującą wiedzę, musi być stale aktualizowana. Nie wystarczy raz dokonać wyboru, należy mu się ciągle przyglądać, weryfikować go, poprawiać. Dlatego postuluję, żeby dziś mówić nie tylko o wyborach, ale nawet o re-wyborach.    

Woke culture czy Re-kultura*?

Jak wspomniałam wyżej, żyjemy dziś coraz bardziej świadomie. Interesuje nas to, co jemy, jakim powietrzem oddychamy, jakich kosmetyków używamy, jak pracujemy, jakie są przyczyny i konsekwencje naszych działań… W Stanach Zjednoczonych być może taka rzeczywistość znajduje swoje odzwierciedlenie w zjawisku „woke culture” (ja używam szerokiego rozumienia „woke-culture” jako zjawiska mówiącego o rosnącej świadomości roli kontekstów społecznych i kulturowych w życiu jednostki; ale w dyskursie publicznym pojęcie to ma dziś wymiar polityczny, dotyczy świadomości przede wszystkim nierówności społecznych i dyskryminacji rasowej – przypisywane jest lewicowym, progresywnym poglądom). To kultura ludzi „przebudzonych”, obudzonych z transu codzienności, której formy istnienia dotąd nie kwestionowali. Nie zwracali na nią uwagi. Jest tu jednak coś poza samym zauważaniem.


Czy wpadliście ostatnio na któreś z haseł: re-think, re-use, re-wear, re-analyse, re-purpose, re-invent, a teraz dodajmy jeszcze re-choose? Kultura, w której żyjemy, staje się re-fleksyjna, bo tworzą ją jednostki nie tylko uświadomione, ale i gotowe do zadawania dalszych pytań, pogłębiana swojej wiedzy, wątpienia, powracania do określonych wątków, weryfikowania swoich dotychczasowych postaw, czyli refleksyjne właśnie. Są to jednostki samodzielne, nastawione na samostanowienie – kształtowanie siebie i swojego otoczenia. Jednostki, które widzą swój wpływ na przeżywaną codzienność. Jednostki mające odwagę korzystania z wolności, ale i brania za nią odpowiedzialności (dla dobra własnego, ale i wspólnoty, w której żyją). To jednostki, które wiedzą, że rzeczywistość ma szansę być taką, jaką ją uczynią. Nie boją się wprowadzenia zmian.

„Człowiek ma do wyboru tylko dwie możliwości – zmieniać lub być zmienianym”.

Kazimierz Obuchowski pisał „Człowiek ma do wyboru tylko dwie możliwości – zmieniać lub być zmienianym”⁴. Zdaje się, że komentowana i opisywana przez niego jeszcze w XX wieku kultura podmiotowości też zyskuje kolory i kształt – podobnie jak nasza codzienność staje się coraz bardziej widzialna.   

Czy zgadzacie się z taką diagnozą?


¹ Por. U. Beck, E. Beck-Gernsheim, Individualization. Institutionalized Individualism and its Social and Political Consequences, Londyn 2001.
²A. Giddens, Nowoczesność i tożsamość. „Ja” i społeczeństwo w epoce późnej nowoczesności, Warszawa 2002.
³ Z. Bauman, Płynne życie, Kraków 2007.
⁴ K. Obuchowski, Człowiek intencjonalny, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1993, s. 126.

*Re-kultura – określenie własne, ukute na potrzeby tego artykułu. 

Kazimierz Obuchowski pisał „Człowiek ma do wyboru tylko dwie możliwości – zmieniać lub być zmienianym”⁴. Zdaje się, że komentowana i opisywana przez niego jeszcze w XX wieku kultura podmiotowości też zyskuje kolory i kształt – podobnie jak nasza codzienność staje się coraz bardziej widzialna.   

Czy zgadzacie się z taką diagnozą?

 

¹ Por. U. Beck, E. Beck-Gernsheim, Individualization. Institutionalized Individualism and its Social and Political Consequences, Londyn 2001.
²A. Giddens, Nowoczesność i tożsamość. „Ja” i społeczeństwo w epoce późnej nowoczesności, Warszawa 2002.
³ Z. Bauman, Płynne życie, Kraków 2007.
⁴ K. Obuchowski, Człowiek intencjonalny, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1993, s. 126.

*Re-kultura – określenie własne, ukute na potrzeby tego artykułu. 

 

Author Daria Jezierska-Geburczyk

psycholożka, kulturoznawczyni, założycielka Myślnika. Prowadzi indywidualne sesje psychologiczne, procesy rozwojowe w oparciu o narzędzia coachingowe, terapeutyczne oraz wiedzę naukową. Interesuje ją przenikanie narracji kulturowych i osobistych. Przygląda się szczególnie pracy - jej kulturowym uwarunkowaniom i indywidualnym sposobom przeżywania.

More posts by Daria Jezierska-Geburczyk
Dowiedz się pierwszy/a o premierze! Też nie możesz doczekać się zestawu kart dla rodziców? Zostaw nam swój e-mail, a poinformujemy Cię, jak tylko produkt pojawi się w naszym sklepie :)